Tagi

, , , , , , ,

Brocken (WikiCommons)

The mountain somehow appears so Germanically stoical, so understanding, so tolerant, just because it affords a view so high and wide and clear. And should such mountain open its giant eyes, it may well see more than we, who like dwarfs just trample on it, staring from stupid eyes.

Heinrich Heine

Czarownice, sabaty, latające miotły, kociołki i czarne koty wieki temu wrozsły w europejski folklor i stały się nieodłącznym motywem baśni, legend i sztuki. Każde dziecko i dorosły kojarzy czarownicę z pomarszczoną staruszką w łachmanach lecącą na miotle na tajemniczy wiec. Jednakże nie każdy wie o pochodzeniu tej postaci wraz ze swoim wizerunkiem i atrybutami. Nie każdy wie, że wiedźmy narodziły się w górach Harzu.

Do końca średniowiecza samą górę znano pod nazwą Harz, a dopiero później pojawiła się nazwa Brocken. Do końca nie jest znana etymologia tego słowa, ale prawdopodobnie pochodzi od niemieckiego słowa brocken, oznaczającej dużą, bezkształtną masę. Nazwa ta mogła także wywodzić się od granitowych bloków skalnych znajdujących się w masywie szczytu oraz od słowa bruch oznaczającego wrzosowisko. Brocken znany był także pod nazwą Blocksberg, gdzie słowo block mogło oznaczać masę, a także tajemniczy termin używany przez czarownice.

Zbudowany z granitu Brocken posiada cztery wierzchołki, z których najwyższy, o kopulastym kształcie – Brocken – wynosi 1142 metry. Pozostałe wierzchołki to Heinrichshohe(1040), Konigsberg(1034) oraz Kleiner Brocken (1018). Jest najwyższym szczytem gór Harz, znajdujących się w środkowych Niemczech, a także nawyższym szczytem w północnej części kraju, jedynym w tym rejonie, który sięga powyżej piętra drzew. Ma kopulasty kształt i zbudowany jest z granitów.

Gdyby podróżować po linii prostej na wschód, kolejnym wzniesieniem o podobnej wysokości byłby góry Ural w Rosji.

Mimo niewielkiej wysokości, mikroklimat góry przypomina wysokogórski. Na kopule szczytowej śnieg zalega od września do maja, a mgła pojawia się przez 300 dni w roku. Średnia roczna temperatura wynosi 2,9 stopnia.

Na zboczu góry znajdują się źródła czterech rzek: Bode, Ecker, Ilse oraz Oder, a u jej podnóża zbiornik wodny Brockenteich.

Położenie Brockenu i Harzu z pewnością wpłynęło na reputację miejsca tajemniczego, gdzie pojawiają się niewytłumaczalne zjawiska. Teren ten, zamieszkiwany w czasach Karolingów przez plemiona saksońskie, przez długi czas nie był objęty chrystianizacją. Stare rytuały mogły zatem być przeprowadzane bez przeszkód . Sam szczyt wówczas uważany był za nie do zdobycia przez zwykłego śmiertelnika. Ze zboczy góry wyrasta wiele dziwnych formacji skalnych, które same w sobie mogły rodzić wiele skojarzeń oraz ciągnącymi się z nimi legendami.

Mitologia germańska wiąże z tą górą szereg podań, a szczególnie sabaty czarownic odbywające się w Noc Walpurgii.

Pierwszego zarejestrowanego wejścia na szczyt dokonał w 1572 roku botanik Johannes Thal, a zimą jako pierwszy wszedł sam Goethe. Jego nazwiskiem upamiętnioną najpopularniejszy obecnie szlak prowadzący tam szlak – Goethe Weg. Przez masyw Brockenu prowadzi także 100-kilometrowa ścieżka Harzer Hexenstieg (szlak czarownic), wytyczona od Osterode do Thale.

Najstarsza, wytyczona w 1747 roku ścieżka na Brocken wiedzie przez Heinrichshohe, która obecnie jest zamknięta dla ruchu turystycznego ze względu na ochronę przyrody. Na szczycie Heinrichshohe znajduje się granitowa brama Brockentor z wyrytą w 1936 roku inskrypcją Brockenschutz – strażnik Brockenu.

Brockentor (WikiCommons)

Na szczycie w 1780 roku po raz pierwszy zaobserwowano zjawisko noszące odtąd nazwę Widmo Brockenu, o którym w dalszej części artykułu.

Ze względu na swoją świetną pod względem strategicznym i nadajnikowym lokalizację, Brocken był celem bomardowań, walk i rozgrywek politycznych aż do ostatniego dziesięciolecia XX wieku (przez szczyt i cały masyw Harzu przebiegała granica RFN/NRD). Dopiero w latach 90-tych kosztem milionów euro przywrócono Brockenowi dawną przyrodniczą wartość. Od 1990 roku teren ten jest objęty Parkiem Narodowym Harzu.

Obecnie na szczycie znajduje się stacja meteorologiczna, alpinarium (najstarsze w Niemczech) oraz stacja przekaźnikowa. Poza tym wybudowano Brockenhaus, muzeum o historii góry, hotel i restauracje. Na szczyt można wjechać kolejką wąskotorową, której linia wiedzie przez cały masyw Harzu.

Na próżno szukać tam atmosfery opisywanej w germańskim folklorze. Czasy wiedźm przypominają jedynie znane z legend formacje skalne – Teufelkanzel (Diabelski Stół) oraz Hexenaltar (Ołtarz Czarownic)

Saksoni

W czasach starogermańskich rzekomo znaleziono na górze portret z wizerunkiem Wodina (Odyna). Granitowe bloki na górze Brocken były miejscem składania przez Saksonów ofiar z ludzi oraz zwierząt ku czci swojego najwyższego boga. Trwało to do momentu pojawienia się chrześcijaństwa na tych terenach, za czasów Karola Wielkiego.

Stworzenie legendy Brockenu i polowanie na czarownice

Ponieważ tereny zamieszkane wówczas przez Saksonów nie podlegały chrystianizacji, rytuały na górze Brocken odbywały się bez przeszkód. Stąd góra zaczęła kojarzyć się z czarownicami i ich diabelskimi praktykami. Stała się jednym z ostatnich bastionów pogańskich wierzeń i praktyk. Skojarzenie to nabrało jeszcze większej mocy setki lat później, a konkretnie w XIV wieku, kiedy w Europie wzrosło zainteresowanie magią i czarami, co miało swoje skutki w polowaniu na czarownice ciągnące się aż do wieku XVIII. W wydawanych na przestrzeni tych wieków publikacjach, wielokrotnie wspominano o orgiach, sabatach, tajemnych zgromadzeniach diabłów i innych bestii, które rzekomo miały miejsce na górze Brocken. Kulminacją tych wierzeń było wydanie w 1486 roku „podręcznika”dla polujących na czarownice Malleus maleficarum, który wprawdzie nie wspominał nazwy Brocken, lecz wskazywał na samotnie stojące niedostępne szczyty jako miejsce praktyk magicznych, na które zlatywały się wiedźmy i inni opętani przez diabła. Wtedy także upowszechnił się wizerunek latającej na miotle czarownicy. W 1620 roku artysta Michael Herr namalował słynny obraz z sabatem czarownic zlokalizowanym na górze Brocken.

Michael Herr „Sabat czarownic” (WikiCommons)

W 1589 roku w Osnabruck odbył się proces 133 kobiet oskarżonych o udział w sabacie na górze Brocken (ogółem wzięło w nim udział ponad 5 tysięcy kobiet). Tylko czterem z oskarżonych udało się uniknąć spalenia na stosie. Podobno zostały porwane przez samego diabła tuż przed wrzuceniem w ogień.

Noc Walpurgii

Tak naprawdę, rzekomo szatańska Noc Walpurgii związana jest z pogańską tradycją celebrowania nadejścia wiosny. Jest jednym z ważniejszych cyklicznych świąt przedchrześcijańskiej Europy.

Noc Walpurgii (przez Celtów nazywana Beltane) odbywała się z 30.kwietnia na 1.maja. W wigilię święta gaszono wszystkie ognie i ziemię pokrywał mrok, przywracając w ten sposób czas duchów i ciemnych sił. Z nadejściem pierwszego dnia lata (1 maja) krzesano ognie na nowo, co symbolizowało powrót królestwa Słońca. Legendy o niebieskich płomieniach, czarownicach latających na miotłach, Dzikie Łowy na boginię Walpurgię mają swoje korzenie właśnie na szczycie Brockenu.

Tradycja nakazywała zatem rozpalanie wielkich ognisk, zwłaszcza na wierzchołkach wzniesień, by odstraszać czarownice i duchy. Takie obrządki miały miejsce w wielu miejscach Europy, między innymi w Szkocji, Irlandii, Walii, Szwecji, Czechach, na Morawach, w Saksonii, Tyrolu, a także na Śląsku, Kaszubach i Mazurach.

Do rytuałów należało skakanie nago (najprawdopodobniej dla bezpieczeństwa) przez ognie tlące się najczęściej z drewna dębowego oraz prowadzono bydło między dwoma ogniskami, co miało uchronić je przed chorobami. Symbolem święta był słup majowy (kształt falliczny symbolizował boga, zaś wianek na górze – boginię), przystrojony wstążkami. Białe i czerwone barwy oznaczały przejście ze stanu dziewictwa w kobiecość. Innym obyczajem była „naprawa granic” – czyli obchodzenie gospodarstw połączone z naprawą ogrodzeń oraz czyszczenie kominków i palenisk w przeddzień święta, aby móc w porządku przyjąć ogień rozpalany następnego dnia. Wierzono, że w tę jedyną noc, poza złymi mocami można było też spotkaćskrzaty, chochliki, gnomy i rusałki, a jeśli komuś faktycznie się to zdarzyło, to miał szansę otrzymać od niego dar nadzwyczajnej mądrości albo odwagi.

Noc Wakpurgii jest nocą przekształcenia zimy w wiosnę, podczas której czarownice gromadziły się na szczycie góry, aby wraz z Panią Holle (Holdą), wygonić śnieg ze szczytu. Holda w germańskim folklorze zajmowała się sprawdzaniem, czy ludzie nie zaniedbują swoich domowych obowiązków. Padający śnieg był znakiem, że Holda wytrzepuje swoją pościel z pierza. Kojarzenie śniegu z pierzem było też popularne wśród Scytów, dla których północne krainy były nie do zdobycia, ponieważ leżały pod warstwą piór. Holda była także kojarzona z szyciem i tkactwem.

Według legend, Holda podróżuje przez krainy w swoim wozie, pozostawiając podarunkim dla tych, którzy jej pomogą. Pewnego wieśniaka, który zrobił nową oś do jej wozu, obsypała złotem. Holda potrafi także latać na chmurach, stąd wierzenia, że często towarzyszyły jej latające na miotłach wiedźmy.

Jednakże Noc Walpurgii bezpośrednio kojarzy się z Wakpurgią, boginią płodności, lasów i źródeł. Podobnie jak Holda, wynagradzała tych, którzy jej pomagali oraz jej atrybutami były nić i wrzeciono. Te ostatnie używane były we wróżbiarstwie i przepowiadaniu przyszłości w Noc Majową.

Walpurga była przedstawiana jako biała dama z rozpuszczonymi włosami, w koronie i ognistych butach. Miała nosić ze sobą wrzeciono oraz trójramienne lustro przepowiadające przyszłość. Nie sposób nie skojarzyć tych atrybutów z Nornami, nordyckimi boginiami przeznaczenia, przędącymi nić ludzkiego życia i rzucającymi przepowiednie do trójkątnej studni Urd.

Przez dziewięc nocy poprzedzających Noc Walpurgii trwały Wielkie Łowy, podczas których Walpurga była ścigana przez grupę jeźdźców reprezentujących zimę. Prześladowana bogini szukała schronienia pośród zwykłych śmiertelników. Dlatego też przez te noce ludzie zostawiają otwarte okna, aby bogini , zwiastunka lata, mogła znaleźć bezpieczne miejsce. Tych, którzy nie odmówili jej schronienia, sowicie nagradzała.

Ponieważ na szczycie góry o tej porze roku bardzo często zalega śnieg, kobiety przygotowując się do rytuałów, usuwały go za pomocą mioteł. Te w konsekwencji stały się nieodłącznym atrubutem czarownic latających na Brocken. Każdego roku 30 kwietnia, czarownice miały się spotykać na tzw Hexenplatz, aby stamtąd wspólnie wyruszać na sabat.

Pod wpływem chrześcijaństwa Noc Walpurgii zmieniła swój charakter i z rytuału przepędzenia zimy przed nadchodzącą wiosną, stała się tradycją przepędzania ciemnych sił, które były reprezentowane przez wyznawców starych wierzeń. Bogini Walpurga stała się Świętą Walpurgą, do dziś czczoną 1 maja jako siłą staczającą walkę ze starą boginią. Nie jest to jedyny przypadek, kiedy starzy bogowie zostaja przetransformowani i dostosowani do potrzeb nowej religii. Najlepszym sposobem na zapomnienie, nie jest zniszczenie, tylko asymilacja. Zniszczenie poprawia pamięć.

Święta Walpurga rzekomo urodziła się około 710 roku w Anglii. Przewodziła zakonowi w niemieckim miasteczku Hidenheim. Kanonizowano ją po jej śmierci, w 779 roku. Stała się symbolem walki z czarownicami i innymi przedstawicielami starej wiary.

Z biegiem lat czczenie starej bogini Walpurgii stało się śmiertelnie niebezpieczne. Czas ten zbiegł się bowiem z wybuchem zbiorowej histerii polowań na czarownice, które na terenach Niemiec przybrały szczególnie okrutny charakter. Zginęło wówczas tysiące niewinnych ludzi, a pogańskie rytuały na Brockenie odbywały się w tajemnicy, co wpłynęło na pojawienie się opinii o ich diabelskim charakterze.

Widomo Brockenu

W Niemczech znane jest także pod nazwą Irrlicht (szalone światło). Jest to rzadkie zjawisko optyczne spotykane w górach, polegające na zaobserwowaniu własnego cienia na chmurze znajdującej się poniżej obserwatora. Zdarza się, że cień obserwatora otoczony jest tęczową obwódką zwaną glorią.

Ponieważ cień jest rzucany na spadające krople wody, odbicie sprawia wrażenie bycia w ruchu, odzwierciedlając ruch obserwatora.

Aby zobaczyć widmo, obserwator musi się znajdować pomiędzy Słońcem a mgłą, która położona poniżej obserwatora odgrywa rolę ekranu. Cień obserwatora zostaje optycznie powiększony, co jeszcze bardziej wpływa na jego efekt.

Wśród środowisk turystycznych i wspinaczkowych istnieją liczne, wzajemnie sprzeczne przesądy dotyczące obserwacji widma Brockemu. Osobiście udało mi się zobaczyć w ten sposób swoje odbicie dwukrotnie i mam nadzieję, że przyniesie mi wiele szczęścia.

Zjawisko to niewątpliwie pomogło górze zyskać sławę jako miejsce przebywania wiedźm i upiorów. Sir Walter Scott w Antykwariuszu z 1816 roku, przywołuje legendę o palaczu węgla, Martinie Waldeck, który na Brockenie spotkał opiekuńczego demona Harzu. Dziki mężczyzna o wielkiej posturze mógł być zjawiskiem widma Brockenu.

Brocken w kulturze

Wizerunek góra Brocken jako miejsca sabatów i magicznych mocy, wrósł na stałe w kulturę europejską. W 1668 roku Hans Schulze (pod pseudonimem Johannes Praetorius) wydał księgę, która stanowiła bardzo szczegółowe kompendium wiedzy na temat Brockenu, jego geografii, historii, a także odbywających się na jego szczycie praktyk magicznych. Bogato ilustrowany, przedstawiający przeróżne mityczne postacie, dodawał wiele do wyobrażeń czytelników o tym miejscu. Dzieło to było wydawane aż do XIX wieku i uważa się je za główne źródło wiedzy między innymi dla Goethego i Heinego na temat Nocy Walpurgii.

Z Brockenem nieodłącznie wiąże się Heinrich Heine oraz Johann Wolfgang von Goethe, który nawiązywał w Fauście do legend Brockenu oraz sam wędrował jego zboczami. Nazwy skał Brockenu – Henryk, Ilsenstein i Schnarcher – także pojawiają się w tym dziele.

Christian August Vulpius (późniejszy szwagier Goethego) napisał dzieło Hexenfahrten, gromadzące legendy o górze Brocken. Jedna z nich zatytułowana jest: Emilie von der Felden i Veit von der Tonne: Zaręczyny na Blockberg i rozpocznie fragment artykułu prezentujące wybór brockenowskich legend.

Zaręczyny na Blockberg

Jest to opowieść o młodych kochankach, którzy zostają rozdzieleni przez rodzinę zabraniającą im kontaktów. Zdesperowany młodzieniec otrzymuje od tajemniczego grubego brzydkiego człowieka dwa słoiki z maścią. Dziwny człowieczek instruuje go, aby zarówno on jak i jego dziewczyna w Noc Walpurgii przed północą, stanęli przed otwartym oknem i wtarło maść. Wówczas młodzi zjednoczą się na tę noc. Chłopak wysyła maść ukochanej wraz z instrukcją. Oboje wykonali polecenia i nagle zostali magicznie przetransportowani na Brocken, aby znaleźć się pośród dziesiątek postaci z miotłami i widłami. Na szczycie młodzi wymieniają się zaręczynowymi obrączkami przysięgając miłość, ale ich ceremonia zostaje zakłócona przez diabła, który w postaci kozła pojawia się na górze i rości sobie prawo do spędzenia nocy z Emilie. Emilie odmawia i wówczas diabeł orientuje się, że młodzi nie należą do zgromadzenia. Każe natychmiast ich spalić. Emilie jednakże zaczyna nawoływać świętą Walpurgę z prośbą o ocalenie, a tak zjawia się na górze w jasnej poświacie i sprowadza młodych do ich domów. Młodzi w końcu pobierają się i żyją długo i szczęśliwie.

Porwany przez czarownicę

Pewien górnik od zawsze stroił sobie żarty z ludzi, którzy twierdzili, że w Noc Walpurgii wiedźmy przylatują na górę Brocken. Często mówił: Jeśli kiedykolwiek taka postać wejdzie mi w drogę, strącę ją na ziemię. Jak taka wychudzona czarownica w łachmanach mogłaby mnie pokonać?

„Oj, nie będzie ci łatwo strącić takiego jeźdźca”, rzekła staruszka, mieszkająca nieopodal górnika. „Powinieneś baczyć na swe słowa!”

„Bzdury!”, odparł górnik. „Uczynię, że czarownica zapomni, jak latać”. Stara kobieta nie powiedziała już ani słowa.

Nadeszła Noc Walpurgii. Wszędzie było słychać strzały, jakby wokół toczyła się wojna. Strzelano z pistoletów, karabinów i flint oraz puszczano petardy. Tego wieczora wszyscy robili hałas, bo im było głośniej, tym bardziej się to podobało mieszkańcom.

Około 9 wieczorem, górnika wezwano do pracy, bo coś złego stało się w szybie. Kiedy dotarł na miejsce natychmiast otoczyła go zgraja wiedźm unoszących się w powietrzu. Pojawiło się takie zamieszanie, jakby wszystkie diabły wyrwały się na wolność. Jedna z wiedź wylądowała, podeszła do górnika, przerwóciła go ,a następnie wbrew jego woli dosiadła i wbiła w powietrze. Wraz z towarzyszkami szybowała w kierunku góry Brocken. Czarownica była tak ciężka, że nieomal połamała kości górnikowi.

W końcu ledwie żywego zrzuciła na ziemię na szczycie góry. Pozostałe wiedźmy otoczyły go i rozpoczęły taniec, aż pojawił się sam diabeł. W końcu podniosły go i zapytały, czy woli zachować to, co zobaczy, dla siebie, czy zostać ugotowanym w oleju. Rzecz jasna górnik przyrzekł zachować milczenie i że nikomu nic nie powie o czarownicach. Sam diabeł zagroził mu, że w przeciwnym razie stanie się dzieckiem śmierci. Następnie czarownice zaczęły robić rzeczy nie do opisania.

Kiedy nadeszła północ, ponownie wszyscy zebrali się razem, jedna z wiedźm dosiadła górnika i zabrała go z powrotem, a następnie uwolniła, w dokładnie tym samy miejscu, w którym został porwany. Minęły godziny, zanim górnik nabrał sił i powolnym krokiem dotarł do domu. Była to już pora, kiedy jego żona zbierała się, aby przynieść drewno z lasu.

„Żono”, rzekł górnik, „zostań tutaj. Miałem okropną noc. Idź do kuchni i rozpal w piecu. Muszę się przebrać.” Żona zrobiła to, o co poprosił. Mężczyzna zwierzył się piecykowi, co się stało i podsłuchała tego jego żona, ale nic nie powiedziała.

Pół godziny później stara kobieta z sąsiedztwa wpadła z wizytą i powiedziała, że dobrze, że mężczyzna powiedział, to co widział piecowi, a nie innemu człowiekowi, co zakończyłoby się dla niego tragicznie.

Górnik z żoną zorientowali się, że stara kobieta jest czarownicą. Żona górnika doniosła na nią, a tak została skazana na spalenie na stosie.

Wyprawa na Brocken

Dawno temu pewien młody mężczyzna zaręczył się ze śliczną dziewczyną. Po pewnym czasie zaczął podejrzewać, że zarówno dziewczyna jak i jej matka są wiedźmami.

Nadszedł dzień, kiedy wszystkie wiedźmy udawały się na Brocken. Obie kobiety weszły na strych, wzięły po małej szklance, wypiły ich zawartość i nagle zniknęły. Przyszły pan młody, który zakradł się za nimi i zobaczył, co się stało, skusił się na wypicie łyka napoju. Seknduę później znalazł się na górze Brocken, wśród innych wiedźm. Dostrzegł swoją narzeczoną i jej matkę jak tańczą w kręgu wokół samego diabła, który stał w środku kręgu.

Kiedy taniec się zakończył, diabeł rozkazał każdemu, aby wziął szklankę z napojem i go wypił . Po chwili wszyscy odlecieli w cztery strony świata. Pozostał jedynie zmarznięty młody mężczyzna, który nie zabrał ze sobą szklanki z napojem i musiał wracać ze szczytu na piechotę.

Po długiej i trudnej wędrówce, mężczyzna dotarł do swojej narzeczonej. Jak się okazało, dziewczyna była na niego bardzo zła, a jej matka zbeształa za wypicie napoju. Kobiety postanowiły zamienić przyszłego pana młodego w osła i tak też uczyniły.

Biedny mężczyzna, teraz w postaci osła, błąkał się nieszczęśliwy od domu do domu, zawodząc smutnym oślim odgłosem. Jednemu człowiekowi zrobiło się żal zwierzęciu i przygarnął go, zabrał do obory i dał siano. Jednakże zamieniony mężczyzna nie chciał nic jeść, więc pobity, został wypędzony z gospodarstwa.

Po długim czasie wędrowania wrócił do domu swojej narzeczonej i jej matki. Zaczął żałośnie zawodzić. Dziewczyna zobaczyła przed sobą smutnego osła ze spuszczoną głową i uszami położonymi po sobie.

Pożałowała swoich czynów i tak rzekła do osła: Pomogę ci, ale musisz zrobić dokładnie to, co ci powiem. Podczas chrztu dziecka, połóż się u wrót kościoła i daj się polać wodą święconą. Wówczas zamienisz się z powrotem w człowieka.

Osioł uczynił, jak poinstruowała go dziewczyna. W niedzielę, kiedy miano ochrzcić dziecko, ułożył się pod wejściem do kościoła. Po mszy chrzestnej ministrant chciał wylać wodę święconą, ale drogę zagrodził mu osioł. Idź stąd, ty stary ośle!, rzekł, ale osioł nie ruszył się z miejsca. Wściekły, ministrant wylał wodę na zwierzę. Osioł został zbawiony i jego ludzka postać została przywrócona. Szybko pobiegł do swojej narzeczonej, poślubił ją i żyli długo i szczęśliwie.

Tłumaczenie angielskiego tekstu http://www.pitt.edu/~dash/witch.html#triptobrocken na podstawie: Projekt Gutenberg, Die Fahrt nach dem Brocken

Przejażdżka wiedźm

Dawno temu żył bogaty chłop, którego żona, jak mawiali ludzie, była czarownicą. Plotkę tą powtarzano tak często, że w końcu dotarła do chłopa, który postanowił samodzielnie dowiedzieć się prawdy. Dzień przed Nocą Majową (Nocą Walpurgii – przyp) zebrał torf z grobu nieochrzszczonego dziecka. W tajemnicy ukrył torf i poszedł z żoną spać. Zamknął oczy, udając, że śpi, pozostając czujnym.

O północy, jego żona wstała i wymknęła się z sypialni. Chłop, zabierając torf, podążył za nią, na zewnątrz, ale kobieta nagle zniknęła. Wokół nie było nic poza stadem koni. Jednakże mężczyzna nie dał się oszukać. Położył torf na swojej głowie i nagle – zamiast koni – zobaczył gromadę kobiet i dziewczyn. Każdy, kto znajduje się pod ziemią potrafi rozpoznać czarownice i duchy w ich prawdziwej postaci. Pośród czarownic znajdowała się jego żona. Chłop podsłuchał ich rozmowę o wyprawie na Blockberg i zdenerwowany wskoczył na swoją żonę, wypowiadając magiczne słowa wiedźm: Czarny koniu, rączy koniu, wypełnij szybko swój obowiązek.

Czarownica wzbiła się w powietrze wraz ze swoim mężem, który przez całą drogę powtarzał magiczne słowa. Niestety mężczyzna nie zdał sobie sprawy, że Noc Majowa już się skończyła, a żonę opuściła czarodziejska moc. Kobieta wydała przeraźliwy krzyk i oboje spadli roztrzaskując się na kawałki.

Od tamtej pory, co noc odbywają ten sam lot, aż do dnia sądu.

Tłumaczenie z angielskiego ze strony: http://www.pitt.edu/~dash/witch.html#witchride na podstawie: Adalbert Kuhn, „Der Hexenritt,”Sagen, Gebräuche und Märchen aus Westfalen und einigen andern, besonders den angrenzenden Gegenden Norddeutschlands, Erster Theil:Sagen (Leipzig: F. A. Brockhaus, 1859),no. 419, pp. 373-74.